czwartek, 10 lipca 2014

Ahern Cecilia - "Sto imion"



Moje łącze internetowe trochę mi w tym tygodniu pokrzyżowało plany blogowe, ale wreszcie jestem i dzielę się swoimi przemyśleniami na temat "Stu imion."
Jest to piąta, czy nawet szósta książka autorstwa Cecili Ahern, którą przeczytałam i nadal utrzymała mnie ona w przekonaniu, że ta autorka jest niesamowita. Jej książki mają w sobie to "coś". Tutaj nie jest inaczej, choć przyznam, że na początku myślałam, że się zawiodę. Historia zaczęła się jak dla mnie niezbyt ciekawie, ale stopniowo poddawałam się magii słów pani Ahern, by po przeczytaniu żałować, że to już koniec.

sobota, 5 lipca 2014

Jio Sarah - "Kameliowy ogród"




Na początku, patrząc na zdjęcie okładki chciałam napisać, że moim zdaniem zupełnie dyskredytuje ona książkę. Może kojarzyć się z czymś banalnym, tzw. "romansidłem", a nawet harlequinem (gdyż wydana jest w formacie 'kieszonkowym'). Nic bardziej mylnego. Ta książka kryje w sobie o wiele więcej, a mianowicie ciekawą, przemyślaną historię z wieloma tajemnicami i ludźmi, którzy na pewno nie są przeciętni.

piątek, 4 lipca 2014

Gregory Philippa - "Biała królowa"




Zupełnie się nie spodziewałam, że ta książka wciągnie mnie tak, jak to zrobiła. Powieść historyczna? Myślałam, że to nie dla mnie. Na szczęście spróbowałam i przekonałam się, że wcześniej moje myślenie było błędne! Takie niespodzianki lubię :) Autorka pisze w tak ciekawy i przystępny sposób, że przy tej książce chyba nie da się nudzić.

TOP 10


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... 

Ultrapopularnych autorów, których  jeszcze nie czytałam!

Z racji tego, że wreszcie mam wakacje, postanowiłam po raz pierwszy wziąć udział w popularnym na wielu blogach "top 10" (Kreatywa). Na początek chcę przedstawić autorów, o których każdy chyba słyszał, a ja z różnych powodów nie miałam okazji/ochoty(?) zapoznać się z ich twórczością. 

wtorek, 1 lipca 2014

STOS nr 6

Wreszcie, z czystym sercem, mogę powiedzieć, że mam wakacje! Skończyłam okropny semestr i jedną z bardziej wyczerpujących sesji jakie miałam w całej swojej studenckiej karierze. :) Nie miałam czasu dosłownie na nic. Ciągła naukę na zmianę z pisaniem prac zaliczeniowych sprawiły, że nie miałam ochoty na pisanie niczego innego, nawet recenzji. Jednak starałam się znajdować czas na czytanie - żeby nie zwariować. :)

Poniżej, tak dla porządku i chronologii, przedstawiam to, co udało mi się przeczytać w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Teraz czytam książki z nowego stosu, który wstawię niebawem. 

Nie wiem, czy wstawię recenzje wszystkich widocznych na zdjęciach pozycji, ale kilka na pewno. Może ktoś jest zainteresowany czymś konkretnym?




Od góry:
  • McEwan Ian - "Pokuta"
  • Evans Richard Paul - "Słonecznik" (nowe tłumaczenie tytułu: "Bliżej słońca")
  • McKenzie Catherine - "Idealnie dobrani"
  • Kisiel Marta - "Nomen Omen"
  • Domańska Aleksandra - "Ulica Pogodna"
  • Ahern Cecilia - "Sto imion"
  • Daniels Leslie - "W łóżku z Nabokovem"
  • Gregory Philippa - "Biała królowa"
drugie zdjęcie:
  • Jio Sarah - "Kameliowy ogród"
  • Rudnicka Olga - "Zacisze 13"
  • Marklund Liza - "Rewanż (nowe tłumaczenie tytułu: "Zamachowiec")
  • Dahl Arne - "Wody wielkie"
Lektura większości tych książek była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Sczególnie miło czytało mi się "Sto imion". "Słonecznik", "Białą królową" i "Kameliowy ogród". :)


poniedziałek, 30 czerwca 2014

Miłoszewski Zygmunt - "Uwikłanie"



W tamtym tygodniu, jadąc na egzamin, w pociągu na przeciwko mnie siedział chłopak i czytał "Uwikłanie". Chciałam mu powiedzieć: "czytaj, czytaj, nie przerywaj, to bardzo dobra książka!", ale czuję, że jego dziewczyna nie byłaby zbyt zadowolona... ;) Jednak powiedziałabym mu prawdę - swoje pierwsze, niedawne spotkanie z twórczością pana Miłoszewskiego uważam za udane.

środa, 25 czerwca 2014

Coś... prywatnego? :)

Mam dla Was fajną propozycję. Kochacie muzykę? To tak ja. :)
Na facebook'u znajduje się strona  Piosenka dnia, założona jakiś czas temu nie przeze mnie, ale przez bliską mi osobę. Niemal każdego dnia pojawiają się tam cudne piosenki. Byłoby mi bardzo miło, gdybyście stronę polubili, albo nawet polecali znajomym. Naprawdę warto.
Nie robię tego w celach zarobkowych, chcę po prostu sprawić przyjemność osobie, która stronę założyła (jeszcze nawet nie wie, że wstawiam ją tutaj), a martwi się, że będzie odwiedzana jedynie przeze mnie.
Zapraszam serdecznie: TUTAJ


wtorek, 10 czerwca 2014

Shannon Samantha - "Czas żniw"




Dzięki „Czasowi Żniw” przeniosłam się kilkadziesiąt lat w przyszłość i... bardzo chętnie tam przebywałam. Miałam co do tej książki wielkie nadzieje, słyszałam tyle dobrego o nowym brytyjskim talencie niemal w moim wieku... Co prawda pozycji tej nie pochłaniałam w całości i strona za stroną, a szczerze mówiąc jej przeczytanie zajęło mi kilka tygodni ponieważ przeczytanie kilku (kilkunastu?) początkowych rozdziałów szło mi bardzo powoli. Jednak później było już tylko lepiej. Na początku myśląc o recenzji (jeszcze w trakcie czytania) miałam napisać, że trochę się zawiodłam, ale teraz na koniec już wiem, że tak nie jest. Druga połowa wciągnęła mnie. I to wciągnęła bardzo mocno.

środa, 28 maja 2014

Coś o Warszawskich Targach Książki + Stos nr 5

Z powodu zbliżającej się sesji, wszelkiego rodzaju zaliczeń i prac pisemnych nie miałam do tej pory czasu na wstawienie kilku moich zdjęć z Targów. Jednak teraz to nadrobię (a wszystkie zdjęcia powiększą się po kliknięciu na nie).
Na Warszawskie Targi Książki wybrałam się w poprzedni czwartek, pierwszego dnia ich trwania i w związku z tym nie widziałam zbyt wielu autorów, ale i tak było ciekawie. Siedmiuset wystawców zrobiło swoje. :)

środa, 21 maja 2014

Warszawskie Targi Książki



To już jutro! ;) 
Tegoroczna lista wystawców, autorów [tu] i atrakcji może przyprawić o istny zawrót głowy. Mnie przyprawia, ale w sposób bardzo pozytywny. Tyyyyle książek w jednym miejscu - raj na ziemi! Jestem ciekawa, czy wydawnictwa przygotowały jakieś fajne promocje.
Nie powstrzyma mnie natłok zajęć i zjawię się tam już jutro. mam nadzieję, że nie wyjdę z pustymi rękami. ;)
Dodatkową atrakcją jest niewątpliwie obejrzenie Stadionu Narodowego, którego nie miałam jeszcze okazji odwiedzić. Postaram się zrobić zdjęcia i zdać krótką relację na moim blogu.

Ktoś się wybiera?
A może nie lubicie takich "imprez"?

piątek, 9 maja 2014

Gier Kerstin - "Czerwień Rubinu"



Tom 1 Trylogii Czasu.
Okładka książki wygląda tak, jak wyżej, ja jednak nie widziałam jej na żywo, gdyż pierwszy raz w życiu zdecydowałam się na audiobook. Stwierdziłam, że musi być to coś lekkiego, niezobowiązującego, tak, bym mogła przyzwyczaić się do obcego głosu w swojej głowie, nie musząc jednocześnie zbyt mocno się skupiać. Mój wybór padł na zachwalaną Trylogię Czasu - co tam, że to literatura młodzieżowa, skoro podobno ciekawa! Do tego ile zaoszczędzonego w torbie miejsca. :)

środa, 7 maja 2014

Marklund Liza - "Prime time"




Czy wszyscy w mediach grają nieczysto? Jak naprawdę wygląda sława i z czym się ona wiąże...? W książce Lizy Marklund możemy zajrzeć za kulisy telewizyjnego programu, które nie wyglądają zbyt różowo...
Idąc za ciosem, zaraz po drugiej części serii kryminałów o dziennikarce Annice Bentgzon zabrałam się za koleją pozycję pt. „Prime time”. A tam niespodzianka, gdyż akcja przesunęła się o 3,5 roku i w życiu głównej bohaterki nastąpiło wiele zmian: dwoje dzieci (!), partner, lepsza pozycja w pracy... I nowa, ciekawa sprawa do opisania w gazecie: śmierć (a raczej zabójstwo) znanej prezenterki telewizyjnej.

środa, 30 kwietnia 2014

Marklund Liza - „Raj”




Czy trudno jest nam czasami określić kto jest ofiarą, a kto przysłowiowym katem? Czy obserwujemy sytuacje, w których granice dobra i zła się zacierają? Czy zdarza się, że złe czyny są jedynym wyjściem? Odpowiedzi na te pytanie znajdziemy w kryminale pt. „Raj”. Tutaj wszystko zaczyna się od pościgu w porcie. Kobieta o imieniu Aida ucieka przed pewnym mężczyzną. Nad nimi szaleje huragan. Aida jest bardzo zmęczona i czuje, że jej sytuacja jest beznadziejna. Skacze do morza...

czwartek, 24 kwietnia 2014

Stos nr 4

Dziś na moim stosiku książkowym znajduje się Trylogia Millenium Larssona, na którą miałam ochotę już dawno i teraz postanowiłam sprawić ją sobie w prezencie urodzinowym - zdążyła przyjść na czas. :) Bardzo się z niej cieszę, mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania (które przyznam są dosyć wysokie).
Już jakiś czas temu kupiłam też książkę Rowling i nie wiem czemu mi - ogromnej fance Harry'ego Potter'a, zajęło to aż tak dużo czasu...
Książka na samej górze to wygrana w konkursie.
Za ich lekturę (szczególnie Larssona), zabiorę się pewnie dopiero w wakacje, ze względu na rozmiary, ale także fakt, że ostatnio wypożyczam stosy książek z biblioteki.



Od dołu:
  • Larsson Stieg - "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet"
  • Larsson Stieg - "Dziewczyna, która igrała z ogniem"
  • Larsson Stieg - "Zamek z piasku, który runął"
  • Rowling J.K. - "Trafny wybór"
  • Michalik-Jaworska Katarzyna - "Pomyślę o tym jutro"

wtorek, 22 kwietnia 2014

Kisiel Marta - "Dożywocie"



Co ja przeczytałam?! Do tej pory nie wiem! Coś szalonego - to na pewno. Historia domowników vel. dożywotników zamieszkujących dwustuletni dom z wieżyczką, zwany Lichotką, na czele z Konradem, który otrzymał „posiadłość” w spadku, wraz ze wszystkimi jej poprzednimi mieszkańcami. Ale co to byli za mieszkańcy! :)

sobota, 19 kwietnia 2014

Coś o Świętach...


...czyli, chciałam życzyć tym, którzy tu do mnie zaglądają Wesołych Świąt! Mam nadzieję, że odpoczniecie, zatrzymacie się wreszcie z tego biegu codzienności, nacieszycie wiosną, ładną pogodą i spędzicie czas z rodziną :) Wspaniałych przeżyć, zarówno duchowych, jak i tych przyziemnych - w postaci pysznego jedzenia oczywiście :) 
Mam też nadzieję, że znajdziecie chwilę dla siebie i na lekturę jakiejś przyjemnej książki.

A tu chwalę się swoimi mazurkowymi wypiekami:


Nie mam talentu do przyozdabiania, ale mam nadzieję, że przynajmniej będą smaczne.

WESOŁEGO ALLELUJA :)

piątek, 18 kwietnia 2014

Jio Sarah - "Jeżynowa zima"




Jak się nazywa nieoczekiwany nawrót zimy w czasie, kiedy powinna ona dawno minąć, a dni powinny być ciepłe i słoneczne? Podobno „jeżynowa zima”! :) Pierwszy raz się z tym spotkałam i aż sobie sprawdziałm co to onacza: a to nic innego, jak sytuacja kiedy rozkwitają jeżyny, aż tu nagle zaskakuje je mroźne powietrze...
Sarah Jio przenosi nas do Stanów Zjednoczonych, w pierwsze dni maja, gdzie w Seattle dzieje się coś nieoczekiwanego – zaczyna padać śnieg. Przez zasypane ulice brną dwie kobiety. Pierwsza z nich to Vera, druga – Claire. Zadnicza różnica? Verę poznajemy w 1933 roku, a Claire w roku 2010.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Szwaja Monika - "Anioł w kapeluszu"


Dwa miasta. Trzy historie. Kilka punktów widzenia. Wiele emocji.
Tak zaczyna się akcja „Anioła w kapeluszu”, akcja, której śledzenie było dla mnie przyjemnością, czego nie spodziewałam się zaczynając lekturę.

środa, 9 kwietnia 2014

niedziela, 6 kwietnia 2014

Dahl Arne (właściwie: Arnald Jan) - "Na szczyt góry"



Popełniłam błąd. Swoich przemyśleń po zakończeniu książki nie spisałam od razu i teraz dużo mogło mi ucieć, jednak mam nadzieję, że coś to jednak zostanie zawarte w moim opisie. :)
Prawie rok po ściganiu mordercy z Kentucky spotykamy Drużynę A, która tak naprawdę nie jest już drużyną – zostali rozbici i przydzielono im inne zadania. Poznajemy losy każdego z nich, nieketórzy nadal się spotykają, inni są całkowicie odcięci od reszty, u wszystkich zachodzą spore zmiany.

sobota, 5 kwietnia 2014

Stos nr 3

Postanowiłam dziś zaprezentować książki, które nastrajają mnie pozytywnie na najbliższy czas. Dużo do czytania = duża radość! :) To nic, że ostatnio nie mam czasu zupełnie na nic, włączając w to odpoczynek. Jednak na lekturę czas znaleźć po prostu muszę!
Większość z nich wypożyczyłam w bibliotece, lecz są także dwie, których stałam się szczęśliwą posiadaczką.


Od góry:


Dwie z nich są już za mną, recenzje ukażą się niebawem. Teraz myślę, która ma być następna i nie mogę się zdecydować... :)


czwartek, 3 kwietnia 2014

Michalak Katarzyna - "Powrót do Poziomki"


Powrót do Poziomki = powrót do idylli? Nie tym razem. Już nie jest tak słodko jak w pierwszej części pt. „Rok w Poziomce” (która, tak na marginesie, musi być przeczytana jako pierwsza, by zrozumieć losy bohaterów).

wtorek, 25 marca 2014

Coś pozytywnego!

Wiosna jakoś nie chce przyjść, jest pochmurno, sennie i trochę smutno? Nie ma nic lepszego, niż zobaczenie czegoś optymistycznego, śmiesznego i miłego:


Rekcje jurorów - bezcenne! :)

Nicholls David - "Jeden dzień"



Wyobraźcie sobie, że wasze życie zostało opisane na podstawie jednego dnia z każdego roku. Za każdym razem tego samego, tej samej daty. W opisie zaś zawarty jest któtki opis, tego, co działo się przez ostatnich 12 miesięcy. Tylko na podstawie tego dnia można zauważyć, jakie zaszły u Was zmiany. Brzmi ciekawie, prawda? Tak też pomyślał autor „Jeden dzień”- i co więcej: wcielił to w życie!
Wielu ludzi czytało tę książkę lub oglądało film na jej podstawie, a ja nie - i szczerze mówiąc miałam wrażenie, że zostałam w tyle! Ostatnio mi się o niej przypomniało i postanowiłam wypożyczyć ją z biblioteki. 

środa, 19 marca 2014

Frazier Charles - "Zimna góra"



Jaki bieg może przybrać ludzkie życie? Jak nasze plany mogą zostać zweryfikowane przez los? Czy napotkane sytuacje mogą całkowicie zmienić czyjąś osobowość? Takie pytania nasuwają mi się na myśl po lekturze „Zimnej góry”. Pytania, które być może mogłyby zachęcić potencjalnych czytelników. 

środa, 12 marca 2014

Stos nr 2

Dzięki cudownemu technicznemu wynalazkowi, jakim są elektroniczne zamówienia w bibliotece ;) ostatnimi czasy, po niezbyt długim oczekiwaniu, udaje mi się dostać książki na jakie miałam ochotę. Oczywiście zdarza mi się też wypożyczyć coś pod wpływem chwili. Mój ostatni stosik szczęścia wygląda tak:


Od góry: 


Bardzo jestem ciekawa, co mnie czeka! Zaczęłam od książki "Jeden dzień", choć jej rozmiar sprawia, że ciężko ją zmieścić w torbie. :) Jak na razie jest nieźle. Interesująca będzie też dla mnie lektura "Władcy much", którą wybrałam ze względu na słynną listę BBC. Mam zamiar zapoznać się z proponowanymi tam książkami, bo w tym momencie znam tylko część z nich.
Kryminał Lizy Marklund to trzecia część z cyklu, a nie czytałam jeszcze drugiej - ktoś nie chce jej oddać do biblioteki.... a ja stwierdziłam, że teraz nie oddam trójki, za nic w świecie! Będzie na mnie czekała, bo nie lubię czytać serii w złej kolejności. Gorzej, jeśli osoba przetrzymująca dwójkę stwierdziła, że wybierze się do biblioteki, kiedy pojawi się tam część trzecia. Błędne koło... :)

czwartek, 6 marca 2014

Dahl Arne (właściwe: Arnald Jan) - "Zła krew"



„Zła krew wraca”, jak echo – to główne przesłanie książki, na którym skupia się autor i wokół tego krąży wiele poruszanych przez niego wątków.
Stosunkowo szybko po przeczytaniu pierwszego tomu powróciłam, jak do starych znajomych, do Drużyny A (poznanej w „Misterioso”), w tomie nr 2 pod tytułem „Zła krew”. Powróciłam pełna nadziei, a tam co? Okazuje się, że od roku nie rozwiązywali żadnej sprawy, nie działo się nic nadzwyczajnego! Do tego stopnia, że ogarniało ich zwątpienie w sens istnienia zespołu... Jednak pewnego ranka bomba wybuchła. 

piątek, 28 lutego 2014

Puzyńska Katarzyna - "Motylek"


Przenieśmy się na dwa mroźne, styczniowe tygodnie do Lipowa, dobrze? Zapewniam Was, że to bardzo dobry pomysł. Może troszkę niebezpieczny, ale dobry...
Bardzo lubię kryminały, dlatego niedługo po otrzymaniu „Motylka” zabrałam się za czytanie, byłam ciekawa polskiej, współczesnej strony tego gatunku. Po pierwsze muszę zaznaczyć, że książka jest bardzo przyjemna w dotyku... Ale do rzeczy!

sobota, 22 lutego 2014

Leavitt Caroline - "Szczęście w twoich oczach"



„Łał, mocne” - moja pierwsza myśl podczas czytania pierwszych dwóch, czy trzech rozdziałów książki pt. „Szczęście w twoich oczach”. Delikatna okładka, wesoły tytuł, cykl Leniwa Niedziela, nie przygotowały mnie na coś takiego, na coś tak smutnego. Nie wiem nawet co napisać, by nie zdradzać całej fabuły (z tego, co widzę opis ksiązki na okładce także nie jest zbyt obszerny, a to już o czymś świadczy).

poniedziałek, 17 lutego 2014

Nowak Ewa - "Bransoletka"



Bazyliszek też może okazać się człowiekiem. Dojrzewanie zdecydowanie nie jest łatwe. O tych dwóch sprawach przekonuje się 16-letnia Weronika, „dręczona” przez ojca i okropnego starszego brata, główna bohaterka "Bransoletki".
Dziś jest mój ostatni dzień ferii przed trudnym, obfitującym w zajęcia semestrem letnim na studiach. Postanowiłam więc napisać recenzję o książce lekkiej i przyjemnej. Sama nie tak dawno (chyba) przeżywałam wszystkie problemy istotne w nastoletnim okresie zycia. Zaczytywałam się wtedy w książkach autorstwa Ewy Nowak, jestem w posiadaniu wielu z nich i zawsze wspomniam je z uśmiechem. Dlatego też, nie mogłam oprzeć się przeczytaniu najnowszego dzieła pani Ewy pod tytułem „Bransoletka”. Dodatkowo zachęciła mnie do tego słoneczna i radosna okładka wraz z tajemniczymi teatralnymi maskami.

sobota, 15 lutego 2014

Dahl Arne (właściwie: Arnald Jan) - "Misterioso"


Muzyka jazzowa jako „podkład” morderstwa? Na taki pomysł wpada człowiek, który z zimną krwią zabija kilku bogatych mężczyzn w ich własnych domach, a następnie spokojnie słucha pewnego utworu...
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Jana Arnalda piszącego pod pseudonimem Arne Dahl i jednocześnie pierwsza książka z serii o Drużynie A. Chociaż okładka jest po prostu straszna, to w książce brak jest dokładnych opisów zabójstw, krwawych szczegółów, które tak naprawdę byłyby tu niepotrzebne. Wystarczy to, co jest.
Najpierw: intrygujący początek – nie wiemy o kim mowa, czytamy o kilku poucinanych wydarzeniach, kilku zabójstwach i mordercy, który, jak już wspomniałam, spokojnie słucha muzyki. 

wtorek, 11 lutego 2014

Grochola Katarzyna - "Houston, mamy problem"



„Zaczęłam Grocholę w pociągu i trochę głupio – bo się chcichram!” - tak oto brzmiał sms do koleżanki, która pożyczyła mi książkę, wysłany w pewne piątkowe popołudnie. To była święta prawda. Już koło 10 strony chichotałam i musiałam przerwać czytanie, bo współpasażerowie mogliby pomyśleć sobie o mnie coś dziwnego. :) Śmianie się samej do siebie towarzyszyło mi podczas dalszej lektury książki. „Houston, mamy problem” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Katarzyny Grocholi. Książkę pożyczyła mi koleżanka, która miała już kilka pozycji na swoim koncie i mówiła, że ta jest trochę inna, ale bardzo śmieszna. Nie wiedziałam na czym ma polegać ta inność, bo tak czy siak – dla mnie wszystko było świeżutkie.

czwartek, 6 lutego 2014

Michalak Katarzyna - "Rok w Poziomce"



Sajgonki i kot w Poziomce – to słowa, które najbardziej zapadły mi w pamięć po przeczytaniu tej o to książki. Poziomka to nic innego, jak „mały, biały domek bez łap” - jedno z największych marzeń głównej bohaterki, 32-letniej Ewy (a Sajgonki to nic innego, jak jej psiaki). Od tego marzenia wszystko się zaczyna.

sobota, 1 lutego 2014

Marklund Liza - "Studio sex"


Kolejne 50 odcieni Grey'a (czy jakkolwiek się to nazywa...)? To była moja pierwsza myśl. Tamtą książkę znam tylko z opowieści, recenzji, itp., a tak zdążyło mnie już „odrzucić”. Kryminały czytam dość często, zaczęło się od Joanny Chmielewskiej, przez Agatę Christie, aż do Harlana Coben'a. Ostatnio w księgarniach moje oko zaczęła przyciągać „Czarna seria” wyd. Czarna Owca. Postanowiłam sprawdzić coś więcej na ten temat i przeczytałam wiele pozytywnych opinii o książkach Lizy Marklund. Okazało się, że pierwszą z serii dziewięciu książek (choć, o dziwo, nie napisaną jako pierwszą) jest „Studio sex”. Szczerze mówiąc, na początku tytuł trochę mnie zniechęcił i pomyślałam: czy takie coś mnie zainteresuje? Jednak postanowiłam spróbować. Okazało się, że nie sugerowanie się tytułem wyszło mi na dobre, gdyż jest on trochę przewrotny, co zostanie wyjaśnione w książce, a cała afera jest szersza niż może się to na początku wydawać.

piątek, 31 stycznia 2014

STOS nr 1

Nastąpił ten piękny moment: sesja wreszcie za mną! :)
Teraz postanowiłam zająć się moim blogiem już na poważnie. Na sam początek, chciałam zrobić coś, co bardzo podoba mi się na innych blogach, a mianowicie tzw. STOS. Do tej pory raczej wypożyczałam książki, ale teraz postanowiłam sobie, że muszę zacząć je też kupować (przynajmniej jedną miesięcznie!). Mój pierwszy stosik grudniowo-styczniowy wygląda tak:


Od góry:



Recenzje tych oto książek prędzej czy później znajdą się na blogu, ale wcześniej mogą pojawić się moje opinie o kilku pozycjach, które już zdążyłam oddać do biblioteki (np. pierwsza część z cyklu autorstwa Dahl'a).