Czy wszyscy w mediach grają nieczysto?
Jak naprawdę wygląda sława i z czym się ona wiąże...? W
książce Lizy Marklund możemy zajrzeć za kulisy telewizyjnego
programu, które nie wyglądają zbyt różowo...
Idąc za ciosem, zaraz po drugiej
części serii kryminałów o dziennikarce Annice Bentgzon zabrałam
się za koleją pozycję pt. „Prime time”. A tam niespodzianka,
gdyż akcja przesunęła się o 3,5 roku i w życiu głównej
bohaterki nastąpiło wiele zmian: dwoje dzieci (!), partner, lepsza
pozycja w pracy... I nowa, ciekawa sprawa do opisania w gazecie:
śmierć (a raczej zabójstwo) znanej prezenterki telewizyjnej.
Wszystko zaczyna się w momencie, gdy Annika i jej rodzina mają wyjechać na weekend, ale kobieta w ostatniej chwili wycofuje się i postanawia wyjechać, ale na miejsce morderstwa, by zdobyć jak najlepszy materiał dziennikarski.
Ofiara została
postrzelona w głowę, w wozie transmisyjnym. Wszystko zdarzyło się
na terenie zamku Yaxle, gdzie kręcono nowy program na lato. Po
skończeniu nagrań ekipa telewizyjna zaczęła „świętowanie”,
większość z nich była pijana, wybuchały kłótnie, utarczki
słowne. Na miejscu policja zaczyna przesłuchania, które nie są
łatwe, wiele osób nic nie pamięta, wiele zwyczajnie oszukuje.
Jedno jest pewne – Michelle - która zginęła nie była zbyt
lubiana. Jedni nie lubili jej charakteru, inni jej zazdrościli itd.
i tak naprawdę mogła pokłócić się z każdym...
Annika, jako dziennikarka, jest w dość
trudnej sytuacji, gdyż wśród współpracowników ofiary znajdowała
się jej dobra koleżanka: Annie, co trochę wiąże jej ręce w
opisywaniu sprawy. Jednak to nie przeszkadza jej w dociekliwym
sprawdzaniu wszystkiego, co się z tą sprawą wiązało. Czasami
zdawało mi się, że starała się dowiedzieć więcej niż policja.
:) Jeżeli zaś chodzi o policję to przesłuchiwali oni 12 osób,
które znajdowały się tej nocy na zamku. Żadna z nich nie mogła
opuścić jego terenu aż do odwołania. To mi się podobało!
Nerwowa atmosfera, która towarzyszyła przesłuchaniom, ale także
bytnościom w pokojach i potajemnych rozmowach. Psychologiczna
walka, kilkunastu potencjalnych winnych zaczynających podejrzewać
siebie nawzajem. Wreszcie poczułam u Marklund prawdziwy kryminał!
Pojawiają się ciekawe poszlaki, kompromitujące dowody i sporo
napięcia. I do tego oczywiście oprawa prasowa do całego zajścia,
która jak zawsze szuka jak największych sensacji.
„Prime
time” wyszło pani Marklund bardzo zgrabnie. Mam nadzieję, że to
tendencja wzrostowa i każda kolejna część będzie coraz lepsza.
Ja na pewno po nie sięgnę.
Cały cykl:
Cały cykl:
- Studio sex
- Raj
- Prime time
- Rewanż
- Czerwona Wilczyca
- Testament Nobla
- Dożywocie
- Miejsce w słońcu
- Granice
- Szczęśliwa ulica
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz