Kolejne 50 odcieni Grey'a (czy
jakkolwiek się to nazywa...)? To była moja pierwsza myśl. Tamtą
książkę znam tylko z opowieści, recenzji, itp., a tak zdążyło
mnie już „odrzucić”. Kryminały czytam dość często, zaczęło
się od Joanny Chmielewskiej, przez Agatę Christie, aż do Harlana
Coben'a. Ostatnio w księgarniach moje oko zaczęła przyciągać
„Czarna seria” wyd. Czarna Owca. Postanowiłam sprawdzić coś
więcej na ten temat i przeczytałam wiele pozytywnych opinii o
książkach Lizy Marklund. Okazało się, że pierwszą z serii
dziewięciu książek (choć, o dziwo, nie napisaną jako pierwszą)
jest „Studio sex”. Szczerze mówiąc, na początku tytuł trochę
mnie zniechęcił i pomyślałam: czy takie coś mnie zainteresuje?
Jednak postanowiłam spróbować. Okazało się, że nie sugerowanie
się tytułem wyszło mi na dobre, gdyż jest on trochę przewrotny,
co zostanie wyjaśnione w książce, a cała afera jest szersza niż
może się to na początku wydawać.
Książka, według mnie, ma dwa aspekty
– pierwszy: główna bohaterka, młoda dziennikarka Annika
zaczynająca swoją ścieżkę kariery. Dziennikarski staż w jednej z gazet od razu
rzuca ją na głęboką wodę – sprawa zabójstwa. Nie jest to dla
niej łatwe, reaguje emocjonalnie w przeciwieństwie do redakcyjnych
kolegów i konkurentów, ale cóż – tak wygląda współczesny
świat: chcesz pracować – musisz się przełamywać, Annika brnęła
więc dalej. Mimo trudności udawało jej się dowiedzieć wiele
więcej od innych. Pytanie tylko czy przyniosło jej to pozytywne czy
też negatywne konsekwencje? Do jakich zachowań musiała się
posunąć, czego spróbować... Powiem tylko, że posunęła się dość
daleko. Poznajemy też jej narzeczonego – Sven'a, relacje z
bliskimi. Tak na marginesie: śmieszny, przynajmniej dla mnie aspekt
– ciągłe, jednozdaniowe wtrąty co jadła i piła Annika, moim
zdaniem rzadko spotyka się coś takiego w książkach. Zwykle
bohaterowie jedzą czasami wystawne kolacje lub krótki posiłek w
domu. :)
Drugi aspekt książki, (jak to w kryminałach, gdzie musi być ofiara) – życie
dziewczyny znalezionej na cmentarzu (miejscu zabójstwa) po jej śmierci – stopniowo poznajemy jak się
nazywała, kim była, czym się zajmowała, z kim się spotykała i
co jej się stało. Jaką rolę w tym wszystkim odegrała jej
współlokatorka? Jaką chłopak zamordowanej Josefine? To, jak
wyglądało jej życie, począgtkowo zagadkowe, odsłania przed nami
swe kolory i niestety, najczęściej są one czarne. W jej życiu
gościła brutalność, przemoc i poniżenie.
Akcja dzieje się w przeciągu kilku
ostatnich dni lipca, kilku pierwszych dni sierpnia oraz kilku
początkowych dni września. Te wycinki miesięcy nie tworzą dużej
liczby i myślę, że dzięki temu akcja jest niezwykle wartka.
Ukazany jest proces opisywania tego rodzaju zdarzeń (morderstw) w
prasie: wizyta na miejscu, zbieranie informacji, pisanie artykułow i
drążenie wśród ludzi – czasem bez wrażliwości, etyczności.
Poznawanie tego „od kuchni” to ciekawe doświadczenie, można
zadać sobie pytanie – jak wielka znieczulica może zapanować na
naszym świecie? Annika przekonuje się, że to, co dobra dla
redakcji nie zawsze jest dobre dla ludzi i może obrócić się
przeciwko osobie władającej piórem. W dodatku cała sprawa zaczyna
ściśle wiązać się ze światem politycznym, co tylko ją
komplikuje....
Czytałam książkę w czasie, gdy
miałam wiele „studenckich obowiązków”, ale i tak starałam się
zaglądać do niej jak najczęściej, bo po prostu MUSIAŁAM
sprawdzić, co będzie dalej, kto jest winny, kim była ofiara, jak
potoczy się życie Anniki. Co ciekawe wyjaśnienie morderstwa wcale
nie jest zakończeniem ksiązki, a to, co zdarzyło się dalej było
dla mnie chyba nawet bardziej szokujące niż rozwiązywana sprawa.
To, co mi się podobało to fakt, że książka nie jest
jednowymiarowa i prosta. Autorka umiejętnie nakłada na siebie kilka
historii i nadaje im punkty wspólne. Nie tam też „zbędnych”
postaci. Końcowy rozwój akcji (ciśnie mi się na usta „plot
twist”) był naprawdę udany. Całość czyta się dość szybko.
Na pewno przeczytam kolejną część.
Polecam!
Ciekawostka: nakręcono film na
podstawie książki pt.: „Z rubryki krymianalnej: Studio Sex”
(film sam w sobie jest ciekawy, ale mnie oczywiście zdenerwowało
samo odbieganie od książki, np. fakt, że w filmie Annika
posiada męża i dwoje dzieci, co moim zdaniem psuje całą historię,
tak misternie ułożoną w książce).
Cały cykl:
Cały cykl:
- Studio sex
- Raj
- Prime time
- Rewanż
- Czerwona Wilczyca
- Testament Nobla
- Dożywocie
- Miejsce w słońcu
- Granice
- Szczęśliwa ulica
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz